dzisiejsza pogoda sprzyja melancholii i wzięło mnie na wspomnienia z wakacji. Pierwszy tydzień spędziliśmy z rodziną w Rytrze. Zwiedzaliśmy okolice ( Krynica, Piwniczna, Stary i Nowy Sącz). Byliśmy również na Słowacji, w Starej Lubovni . Drugi tydzień spędziliśmy w naszym domku na wsi oddając się czystemu relaksowi, bez pośpiechu ani żadnych planów. Było wspaniale! Aż żal było wyjeżdżać. Ponieważ do Kazimierza Dolnego jest stamtąd znacznie bliżej niż z Krakowa, wybraliśmy się tam na wycieczkę. Przepiękne miasteczko! Jestem nim zauroczona i z pewnością jeszcze nie raz tam zajrzę. Miłego oglądania!
poniedziałek, 3 września 2012
Wspomnienia z wakacji
Witam,
dzisiejsza pogoda sprzyja melancholii i wzięło mnie na wspomnienia z wakacji. Pierwszy tydzień spędziliśmy z rodziną w Rytrze. Zwiedzaliśmy okolice ( Krynica, Piwniczna, Stary i Nowy Sącz). Byliśmy również na Słowacji, w Starej Lubovni . Drugi tydzień spędziliśmy w naszym domku na wsi oddając się czystemu relaksowi, bez pośpiechu ani żadnych planów. Było wspaniale! Aż żal było wyjeżdżać. Ponieważ do Kazimierza Dolnego jest stamtąd znacznie bliżej niż z Krakowa, wybraliśmy się tam na wycieczkę. Przepiękne miasteczko! Jestem nim zauroczona i z pewnością jeszcze nie raz tam zajrzę. Miłego oglądania!
dzisiejsza pogoda sprzyja melancholii i wzięło mnie na wspomnienia z wakacji. Pierwszy tydzień spędziliśmy z rodziną w Rytrze. Zwiedzaliśmy okolice ( Krynica, Piwniczna, Stary i Nowy Sącz). Byliśmy również na Słowacji, w Starej Lubovni . Drugi tydzień spędziliśmy w naszym domku na wsi oddając się czystemu relaksowi, bez pośpiechu ani żadnych planów. Było wspaniale! Aż żal było wyjeżdżać. Ponieważ do Kazimierza Dolnego jest stamtąd znacznie bliżej niż z Krakowa, wybraliśmy się tam na wycieczkę. Przepiękne miasteczko! Jestem nim zauroczona i z pewnością jeszcze nie raz tam zajrzę. Miłego oglądania!
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Kasia! Macie domek!? Nic sie nie chwaliłas!Gdzie i jaki! Opowiadaj!
OdpowiedzUsuńA mamy taki malutki domek po rodzicach taty Miłosza. Wieś nazywa się Kadłubek, za Ostrowcem Św. Na razie jest w trakcie remontu, prace wykończeniowe wciąż trwają, ale i tak jest nam tam błogo :)) cisza, spokój- czego można chcieć więcej?
UsuńMuszę przyznac, ze jestem bardzo zaskoczona tym, ze lubisz wies! Wydawało mi sie, ze Kasia to taka wielkomiejska dziewczyna lubiąca gwar wielkich metropolii! ale bardzo sie cieszę, bo sama coraz czesciej dosłownie i myslami uciekam z Krakowa! Niech zyje wies, cisza i spokoj!!
OdpowiedzUsuńNo widzisz! Cieszę się, że mieszkam w mieście, ale czasem potrzebuję już wyciszenia się, napawania się pięknem natury. Wtedy czuję jak wypoczywam i relaksuję się.
UsuńTak sobie czasem myslę: rzucić wszystko i jak w tandetnym filmie wyjechać na wieś, oczywiscie pod warunkiem, ze jest jakas ...włoska wieś typu Umbria czy Toskania!:D ale najpierw trzeba grac w totolotka;)
OdpowiedzUsuń